SLAMBALL, CZYLI KOSZYKÓWKA NA TRAMPOLINACH – SKACZ W GÓRĘ I WYKONUJ EFEKTOWNE WSADY

Slamball jest odmianą koszykówki, która powstała z połączenia kilku elementów różnych dyscyplin sportowych. Sama nazwa tego sportu pochodzi od angielskich słów slam (wsad) oraz ball (piłka), co doskonale oddaje charakter tej gry – chodzi w niej przede wszystkim o efektowne wsady do kosza.

Podstawowa różnica między slamballem a tradycyjną koszykówką tkwi w boisku. Znajdują się na nim cztery trampoliny. Te specjalne strefy, zwane SlamZones, pozwalają graczom na wykonywanie spektakularnych, bardzo wysokich skoków i akrobacji w powietrzu. Boisko do slamballa ma wymiary 28,6x16,7 m, a całość jest otoczona przezroczystą ścianką z solidnej pleksi – podobną do tej używanej w hokeju na lodzie.

W slamball grają dwie drużyny składające się z czterech zawodników każda. Zawodnicy mają w nich jasno określone role:

• handler – to podający, odpowiedzialny za rozgrywanie akcji;

• stopper – jest defensywnym graczem chroniącym dostępu do kosza;

• gunnerów – to atakujący, którzy wykonują większość wsadów; w każdej drużynie jest ich dwóch.

Podczas rozgrywek zawodnicy slamballa noszą kask ochronny oraz ochraniacze na kolana i łokcie. To konieczne, gdyż jest to gra kontaktowa. Dozwolone są w niej przepychanki między graczami – z wyjątkiem stref trampolinowych. Między trampolinami znajduje się tzw. wyspa – strefa bezkontaktowa. Zawodnik może przebywać tam maksymalnie przez 3 sekundy. Na rozegranie całej akcji zespół ma zaledwie 15 sekund, dlatego gra jest niezwykle szybka i dynamiczna.

Mecz slamballa składa się z czterech kwart trwających po 5 minut każda. W przeciwieństwie do koszykówki czas zatrzymywany jest tylko podczas przerw na żądanie (time-outów). Drużyny mogą dokonywać zmian bez przerywania gry. Punkty zdobywa się za trafienie do kosza:

• za wsad drużyna otrzymuje 3 punkty,

• za wszystkie inne rzuty poza wsadem zespół dostaje 2 punkty,

• za rzuty zza specjalnej czerwonej linii drużyna otrzymuje 3 punkty – można je jednak zdobywać wyłącznie podczas dwóch ostatnich minut meczu.

Historia slamballa rozpoczęła się w 1999 roku. Mason Gordon, pracownik firmy Tollin/Robbins Productions, wpadł na pomysł stworzenia zupełnie nowego sportu inspirowanego grami wideo. Zgodnie z jego założeniem zawodnicy mieli wykonywać powietrzne ewolucje jak postacie z wirtualnego świata. Naszkicował swój pomysł na zwykłej serwetce w restauracji. Jego szef, producent filmowy Mike Tollin, był na tyle zachwycony koncepcją, że postanowił sfinansować budowę prototypu boiska.

Sześć miesięcy później w magazynie w East Los Angeles powstało pierwsze boisko do slamballa. Gordon rozpoczął poszukiwania zawodników do gry wśród graczy koszykówki ulicznej. Szukał atletycznie zbudowanych sportowców, którzy nie bali się kontaktowych rozgrywek i potrafili wykonywać akrobacje w powietrzu.

W 2002 roku slamball zadebiutował w telewizji na kanale The National Network. W inauguracyjnym sezonie „telewizyjnym” ligi grało sześć drużyn. Obecnie slamball jest popularny także poza granicami Stanów Zjednoczonych. Na większą skalę gra się w niego m.in. w Chinach. Regularnie organizuje się też pokazy i turnieje slamballowe w różnych krajach.

W Polsce nie ma jeszcze oficjalnej ligi ani boisk spełniających wszystkie wymogi do uprawiania slamballa. Jednak polscy fani tego sportu oraz osoby chcące spróbować w nim swoich sił nie muszą całkowicie rezygnować z gry na trampolinach.

Alternatywą dla nich są parki trampolinowe. Niektóre z nich mają specjalne strefy do koszykówki na trampolinach. Można rozgrywać tam mecze jeden na jeden lub trenować indywidualnie. Choć nie jest to „prawdziwy” slamball, to taka aktywność pozwala poznać podstawy tej dyscypliny.

Podczas gry w slamball pracują niemal wszystkie partie mięśni. Skoki na trampolinach wzmacniają nogi i poprawiają koordynację ruchową. Rzuty i wsady rozwijają siłę górnych partii ciała. Natomiast szybkie zmiany kierunku i kontakt fizyczny szlifują wytrzymałość i refleks.

Dlatego, jeżeli treningi na siłowni są dla ciebie zbyt monotonne, wypróbuj koszykówki na trampolinach. Przekonasz się, że intensywny wysiłek fizyczny może być czystą przyjemnością. Ponadto trampoliny pozwalają poczuć się jak gwiazda NBA. Nawet jeżeli nieco „brakuje ci centymetrów”, odbijając się, możesz nauczyć się wykonywać efektowne wsady.

Slamball zapewnia potężną dawkę adrenaliny, hormonów szczęścia i sprawia frajdę. Nie musisz być koszykarzem, aby zacząć go uprawiać. Wystarczą do tego odrobina zapału i bilet do parku trampolinowego.