Igrzyska olimpijskie to wyjątkowe wydarzenie, które zaszczepia miłość do sportu na całym świecie. To także świetna okazja, by zaznajomić się z mniej znanymi dyscyplinami i podziwiać spektakularne wyczyny. Rok 2024 to rok igrzysk letnich w Paryżu. Z tej okazji przedstawiamy kilka ciekawostek z historii olimpiady – wiele z nich może Cię zaskoczyć!
MEDALE OLIMPIJSKIE – WYŚCIG PO ZŁOTO
Cała rywalizacja olimpijska dąży do jednego – zdobycia medalu i miejsca na podium, najlepiej oczywiście tego najwyższego. Co warto wiedzieć o złotych, srebrnych i brązowych krążkach wręczanych sportowcom?
• Obecnie medale olimpijskie są uroczyście rozdawane po zakończeniu zmagań w poszczególnych dyscyplinach. Początkowo (od pierwszych igrzysk nowożytnych w 1896 r.) wręczano je jednak sportowcom już po ceremonii zamknięcia.
• Na pierwszych nowożytnych igrzyskach w Atenach nie wręczano też złotych medali. Za pierwsze miejsce można było otrzymać medal srebrny, a za drugie brązowy. Zdobywca trzeciego miejsca musiał obejść się bez medalu.
• Koszt produkcji olimpijskich medali wcale nie jest wysoki. W przypadku medali brązowych szacuje się go na ok. 3 dolary. Medale złote są najdroższe (ich produkcja kosztuje ok. 500 dolarów), ale wcale nie są wykonane ze złota, a jedynie pokryte jego cienką warstwą.
• Do 1960 roku medale olimpijskie nie były zawieszane na szyjach sportowców, jak ma to miejsce obecnie. Początkowo przypinano je do ubrań, jak medale wojskowe.
• Podczas tegorocznych igrzysk w Paryżu dla sportowców przygotowano wyjątkowe medale. Zostały one zaprojektowane przez słynny dom jubilerski Chaumet i wykonane m.in. z… przetopionych kawałków metalu z wieży Eiffla. Dzięki temu każdy ze zwycięzców zabierze ze sobą do domu fragment ikonicznej paryskiej budowli.
CEREMONIA OTWARCIA I OLIMPIJSKI ZNICZ
Obecnie każde igrzyska rozpoczynają się od spektakularnej ceremonii otwarcia. Aktualny zwyczaj to jednak wynik długiej ewolucji formuły igrzysk.
• Pierwsza ceremonia otwarcia igrzysk miała miejsce w 1908 roku w Londynie. Zaprezentowały się na niej wszystkie reprezentacje krajów – począwszy od Grecji, a skończywszy na gospodarzach.
• Ceremonia zapalenia znicza olimpijskiego miała natomiast miejsce po raz pierwszy w 1928 roku, podczas igrzysk w Amsterdamie. Zwyczaj przenoszenia ognia olimpijskiego w formie sztafety zapoczątkowano jednak dopiero 8 lat później (na igrzyskach w Berlinie). Olimpijski ogień nawiązuje do starożytnej tradycji, gdzie w Olimpii płonął wieczny ogień poświęcony Zeusowi.
• Zapalenie znicza olimpijskiego to ogromny zaszczyt, który przypada zazwyczaj wybitnym sportowcom, ale nie tylko. Przykładowo w 1964 r. podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Tokio znicz zapalał japoński student Yoshinori Sakai, który urodził się dokładnie w dniu wybuchu bomby w Hiroszimie i miał uosabiać odrodzenie Japonii oraz życzenie globalnego pokoju.
• Jednym z najbardziej pamiętnych sposobów na zapalenie znicza olimpijskiego jest ten z igrzysk w 1992 r., które odbyły się w Barcelonie. Paraolimpijczyk poruszający się na wózku – Antonio Rebollo zapalił znicz za pomocą strzały wystrzelonej ze swojego łuku.
• Pochodnie używane podczas letnich i zimowych igrzysk olimpijskich do przeniesienia ognia z Olimpii do znicza zbudowane są tak, by w jak największym stopniu opierać się skutkom deszczu i wiatru. Dzięki temu udało się zanurzyć olimpijską pochodnię na 3 minuty w Morzu Koralowym, odwiedzić z nią szczyt Mount Everest, a także przewieźć ogień olimpijski na desce surfingowej.
• Mimo wszystko pochodnia czasami gaśnie, dlatego tuż za nią podróżuje zawsze „zapasowy” płomień z Olimpii.
NIESAMOWITE REKORDY
Tym ,co dla wielu osób jest najbardziej ekscytującym aspektem igrzysk, są niesamowite wyczyny i rekordy. W długiej historii olimpiady tych ciekawych lub wręcz niewiarygodnych jest naprawdę sporo.
• Najstarszy rekord olimpijski (który był jednocześnie rekordem świata) należy do Amerykanina Boba Beamona, który w 1968 roku w Meksyku zdobył złoty medal w skoku w dal. Skoczył on 8,90 m, pobijając istniejący rekord o zawrotne 55 cm. Bob Beamon nadal dzierży rekord olimpijski, chociaż rekord świata w tej dyscyplinie został poprawiony w 1991 roku.
• Wśród Polaków najbardziej imponującym rekordem olimpijskim może się pochwalić Anita Włodarczyk. Podczas igrzysk w Rio de Janeiro w 2016 r. rzuciła ona młotem na odległość 82,29 m. Do tej pory żadna zawodniczka na zawodach rangi światowej nie zbliżyła się nawet do tego wyniku.
• Najbardziej utytułowanym medalistą olimpijskim jest amerykański pływak, Michael Phelps. Ma on na swoim koncie 28 krążków, w tym aż 23 złote, zdobyte w czterech olimpijskich startach. Phelpsowi udało się też pobić rekord największej liczby złotych medali zdobytych podczas jednych igrzysk – w 2008 roku w Pekinie stawał na szczycie podium aż 8 razy.
• Najbardziej utytułowaną olimpijką jest radziecka gimnastyczka Łarysa Łatynina, która podczas swojej kariery zdobyła 18 medali. Liderką zimowych igrzysk jest natomiast biegaczka narciarska Marit Bjoergen, która ma na swoim koncie 15 medali, w tym 8 złotych.
Niektóre „wyczyny” po czasie okazują się jednak oszustwem. Tak było np. podczas biegu maratońskiego na igrzyskach w 1904, które odbywały się w St. Louis. Podczas zawodów panował okropny upał, co doprowadziło do wielu omdleń zawodników. Tymczasem pierwszy na metę wbiegł Amerykanin Fred Lorz, który nie wydawał się szczególnie zmęczony. Po czasie okazało się, że niedoszły złoty medalista skorzystał na trasie z tzw. podwózki – 17 km wyścigu pokonał samochodem.
Współcześnie jednak pole do manewru w zakresie oszustw jest bardzo ograniczone dzięki nowoczesnym technologiom. To sprawia, ze możemy być świadkami autentycznego przełamywania swoich barier przez najlepszych sportowców na świecie. Właśnie dlatego igrzyska olimpijskie przyciągają tak wielu widzów.